Dziś post inny niż zwykle, nietypowo, bo o ciekawym, nowym miejscu na mapie Krakowa. Nie mogłam się oprzeć i muszę o nim napisać, bo jest zdecydowanie wyjątkowe i chyba jedyne w stolicy Małopolski.
Winiarnia Bottiglieria 1881, miejsce tak piękne, smaczne i z całą mocą stwierdzam - warte odwiedzin.
Już od wejścia wiedziałam, że dobrze trafiliśmy, minimalistyczne wnętrze, nowoczesne, ale z duszą. Jasne ściany zderzone z fakturą i kolorem starego drzewa, połyskujące dodatki w formie lamp, kute dekoracje, zapraszają do środka i nie pozwalają wyjść.
Bottiglieria 1881 jest przede wszystkim winiarnią, znajdziemy tu ponad 100 gatunków tego szlachetnego trunku, ukrytego w podziemnej piwnicy. Wystarczy przekroczyć jej próg, aby znaleźć się w innym świecie, półmrok, kamienne i drewniane wykończenia, a wśród nich półki uginające się pod ciężarem najlepszych butelek wina. W pierwszej sali mały barek, dalej, za szklanymi drzwiami główna sala piwnicy winnej z pięknym drewnianym stołem przy którym każde wino będzie smakowało jeszcze lepiej. Zerkając do góry oczarowuje piękny designerski żyrandol niemieckiego projektanta.
Bottiglieria 1881 to również kolorowa feria smaków, trudno wybrać jedno danie, bo każde z nich sprawia, że podniebienie aż krzyczy z radości. Na początek tapas, małe przekąski do wina, podane na maleńkich talerzykach tworzą kompozycję, którą aż żal burzyć. Każde z nich jest kulinarnym dziełem sztuki, poprzez dobór kolorów, kształtów i faktur, a połączenie smaków, które początkowo może wydawać się karkołomne sprawia, że odkrywamy nowe, dotąd nieznane doznania smakowe.
Chylę tutaj czoła przed całym zespołem winiarni, za ich profesjonalizm i wiedzę. Główny sommelier Pan Michał Jancik, mistrz Polski sommelierów sprawił, że nie tylko wybraliśmy cudowne białe wino, ale poczuliśmy ducha tego miejsca. Wybraliśmy białe wino włoskie, Soave Classico Vigne Alte 2011, produkcji Rodziny Zeni z regionu Veneto, które wzbogaciło smak tapasów.
Na tym etapie myślałam, że moje kulinarne doświadczenia osiągnęły zenit, ale gdy pojawiły się dania główne, moje kubeczki smakowe eksplodowały! Cisnęły mi się na język jedynie słowa rodem z ust Anthonego Bourdaina, bo chyba jedynie tak dosadne formy mogłyby opisać jak znakomite były to dania.
Perliczka sous-vide z soczewicą, suszonymi pomidorami i sosem imbirowym, dorsz atlantycki na purée z topinamburu i marynowana dynia, polędwica wołowa sous-vide z purée kukurydzianym, barolo, brukselką, bresaolą i bekonowym popcornem. Mistrzowskie podanie sprawia, że na sam widok zapiera dech w piersiach, pierwszy kęs i już wiemy, że będziemy tu wracać. Nigdy dotąd nie kosztowałam tak pysznych dań, nie jestem może ekspertem kulinarnym, ale lubię szukać, próbować i sprawdzać nowe miejsca. Tutaj podziękowania i oklaski należą się dla szefa kuchni Pana Przemysława Klimy, twórcy i kreatora menu.
Podczas naszej wizyty w Bottiglieria 1881 zostaliśmy całkowicie zaspokojeni smakowo, otworzyły się przede mną nowe doznania kulinarne, a moje podniebienie szalało z zachwytu. Będę tutaj wracać, próbować, kosztować.
Jeżeli chcecie zaglądnąć do winiarni, to warto zrobić rezerwację, ponieważ jest tutaj tylko ok. 20 miejsc, ewidentnie jest to plus tego miejsca, bo atmosfera jest bardziej intymna i sama załoga potwierdza, że to dzięki temu mają więcej czasu dla każdego klienta na spokojną rozmowę, opowieści o winie i nowych daniach.
Można tu również kupić wino, którego nigdzie indziej nie znajdziecie, bo pochodzi z własnego importu. Twórca tego wyjątkowego miejsca, choć osobiście, go nie poznałam jest pasjonatem, bo bez miłości do wina i dobrej kuchni to miejsce by nie powstało, już wiem, że wypiłabym z tym człowiekiem nie jedno wino.
Trzeba pamiętać, że jest to winiarnia, a nie restauracja, tutaj potrawy są przygotowywane, tak, aby smakowały w towarzystwie win, karta dań jest niewielka, ale wystarczająca, mniej więcej co kwartał ulega zmianie, więc zawsze znajdziemy tu nowości.
Zdjęcia pochodzą ze strony winiarni www.1881.com.pl
Zdjęcia pochodzą ze strony winiarni www.1881.com.pl
Bottiglieria 1881
ul. Bocheńska 5, Kraków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz